Łódź jesienną porą
Pomyśleliśmy, zamówiliśmy i … pojechaliśmy. Do Łodzi. A co może być w tym mieście interesującego dla uczniów klas czwartych? Oj, bardzo dużo!
Ale zacznijmy od początku. Nasza podróż rozpoczęła się 27 listopada 2018 roku o godz.6.20. Ze Starego Miasta wyjeżdżaliśmy ciemną nocą po to, by do łódzkiego Teatru „Arlekin” dotrzeć na godz. 9.0 . Ale warto było! Sztuka pod tytułem „Złodziej czasu” okazała się bardzo interesująca. Jest to klasyczna baśń, z wszystkimi atrybutami przynależnymi temu gatunkowi, czyli czarami, magią, walką złego charakteru z dobrym, ale przede wszystkim „Złodziej Czasu” jest ponadczasową opowieścią o przemijaniu, o walce z upływającym czasem, gubieniu i szukaniu szczęścia. I cóż tu dużo mówić, nas też baśń zachwyciła, a zwłaszcza połączenie lalek z grą prawdziwych aktorów.
Następnym punktem programu był spacer ul. Piotrkowską. Zauroczyła nas iluminacja świąteczna tej najdłuższej polskiej ulicy, która stała się symbolem Łodzi. Ten historyczny trakt handlowy, liczący 4,2 km długości jest jedną z najdłuższych ulic handlowych w Europie. Ulica, wzdłuż której wyrosła potężna, przemysłowa Łódź wyznacza dziś trendy dla całego miasta łącząc wszystkie jego funkcje w jednej, spójnej przestrzeni. Nawiązując do słów Jana Sztaudyngera „Dzisiaj już nie jest Łodzi troską aby Łódź całą – zmieścić na Piotrkowską”.
Ostatnim miejscem, do którego dotarliśmy, było Experymentarium mieszczące się w Manufakturze. Wystawa Experymentarium to interaktywne przedsięwzięcie, które w pasjonujący i zabawny sposób objaśnia często skomplikowane zagadnienia z różnych dziedzin nauk. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, które brały udział w warsztatach „Suchy lód” i „Misz – masz”. To były niezwykłe warsztaty, które połączyły w sobie wiedzę z zakresu chemii i fizyki. Pokazały nam jak w prosty i bezpieczny sposób wykonać ciekawe eksperymenty z wykorzystaniem artykułów znajdujących się w każdej kuchni. Nie zabrakło także profesjonalnych odczynników, które pozwoliły nam poczuć się jak prawdziwi naukowcy!
Do Starego Miasta wróciliśmy „czarną nocą”, bardzo zmęczeni, ale mega zadowoleni! (lk)