NEWSTwórczość Uczniów

***

 „Lustereczko, lustereczko, powiedz przecie, kto najpiękniejszy jest na świecie?”- to zdanie, znane nam od wczesnego dzieciństwa, nie miało chyba na celu, wbrew pozorom, ostrzec ludzkości przed zagrożeniem narcyzmem…  Bohaterkę wiersza Oli Grali i okrutną królową łączy posiadanie lustra, nie zwierciadła, przed którym poprawia się fryzurę, ale lustra, dającego możliwość dostrzeżenia siebie samych: wypartych, zepchniętych, zapomnianych, jednym słowem jakiejś części siebie, którą z jakiegoś powodu odrzuciły (stłumiły) kiedyś. Odrzuciły, co nie znaczy, że ten obszar przestał w nich istnieć. Mogły „wyprzeć” słabość, lęk, co nie znaczy, że te cechy zniknęły na zawołanie i nie konstytuują ich pierwotnych posiadaczek. Wręcz odwrotnie. Ta porzucona słabość, ten niechciany lęk dorasta(-ły) sobie bez niczyjego udziału, bez niczyjej kontroli. Przyciąga(-ły) do nich ludzi słabych, potrzebujących pomocy, bo one same pełne lęku i słabe były… Tylko kiedyś ktoś im wmówił (próbował wmówić?), że nie mogą się bać, a może że nie ma czego się bać, że są silne/że muszą być dzielne. Bo jeśli nie będą podtrzymywały tej „bajki” na swój temat, jeśli przestaną żyć w fikcji, stanie się coś złego. Przyjdzie wilk i je zje. Wiem, że to inna „bajka”. Ale jednak „bajka”. Żaden wilk nie przyjdzie. Najgroźniejszym wilkiem jesteśmy najczęściej sami dla siebie, a konkretnie nasze lęki, które oddzielają nas od rzeczywistości. Zdaniem psychologów lęk jest silniejszy od nadziei, mówiąc językiem baśni wilk często wygrywa z królewiczem. A jak jest w baśniach? Kto zwycięża? Wilk?! Nie. To królewicz budzi księżniczki ze snu, by mogły „zdobyć tak wiele”. (krm)

***

spoglądam w lustro

pytam:

– Kto to?

– Nieznajoma

uwolniona łza ucieka

lustro też jej nie zna

ból krzywi jej krystaliczną twarz

chyba pomyliła prawdy

poplątała ścieżki

zgubiła się w blasku księżyca

wielkie tajemnice powierzyła gwiazdom

a mogła

zdobyć

tak

wiele

Autorka: Aleksandra Grala

Przejdź do treści