***
Jak trudno wołać o pomoc, wie chyba każdy, kto tej pomocy naprawdę kiedyś potrzebował. O wiele łatwiej pomóc komuś innemu. Wbrew pozorom. Przynajmniej tę pomoc zaoferować, bo realizacja to już inna sprawa, wymagająca dużej delikatności, empatii, a przede wszystkim wytrwałości. Osoba mówiąca w wierszu Oli Grali (klasa IIIb) woła o pomoc. Robi to bardzo dojrzale, sam fakt, że zdecydowała się na wyartykułowanie tej prośby oraz sposób, w jaki to czyni, świadczą o mądrości życiowej bohaterki. Nie znajdziemy tu postawy roszczeniowej typu: pomóż mi, bo masz obowiązek, a ja sobie w tym czasie pocierpię. Podmiot liryczny w utworze reprezentuje tę nieliczną grupę ludzi, którzy deklarują coś ze swojej strony (…) walczę/ pokonam ból i strach. Jest świadoma, że walczy o siebie i bez jej udziału ta walka z góry skazana jest na klęskę. Nie obwinia otoczenia, nie dąsa się na świat, że ją zranił, szuka pomocy i jednocześnie oferuje ją. Sobie. Ostatni wers nie daje nam (ani bohaterce) ostatecznej odpowiedzi, jak to się zakończy. Przemijanie może być wyzwoleniem, bo czas leczy rany, ale może też sygnalizować poczucie nieuchronności. Pamiętając jednak fragment: ocalę siebie (…) / chcę żyć czytelnik (nienaiwny wcale) wierzy, że czas będzie działał na korzyść bohaterki. Gratulujemy Oli debiutu w roli poetki. Dziękując za zaufanie, czekamy na kolejne wyznania liryczne. (krm)
***
Boże pomóż mi
kim jestem?
zegary cofają się
wciąż do starych ran
a ja walczę
ocalę siebie
pokonam ból i strach
chcę żyć
Daj mi szansę
bym mogła zacząć liczyć lepszy czas
ratuj mnie
to koniec
przemijam
Autorka: Aleksandra Grala